Człowiek, który zabił Don Kichota
Utworzono dnia 01.03.2021
W historii kina nie było chyba bardziej pechowego filmu niż „Człowiek, który zabił Don Kichota”, któremu Terry Gilliam poświęcił ostatnich 25 lat życia. Niejednokrotnie przeciwności losu (klęski żywiołowe, procesy sądowe) krzyżowały jego plany i przerywały produkcję. Jednak po latach walki, film ostatecznie trafił najpierw na zeszłoroczny MFF w Cannes, a następnie do polskich kin.
„Człowiek, który zabił Don Kichota” to pełna przygód opowieść, zainspirowana losami legendarnego bohatera powieści „Przemyślny szlachcic Don Kichote z Manchy” Miguela de Cervantesa, pierwotnie opublikowanej w dwóch częściach w 1605 i 1615 roku. Znudzony reżyser reklam (Adam Driver) zostaje wysłany na plan filmowy do Hiszpanii. Na skutek zaskakującego zbiegu wydarzeń trafia do małej wioski, gdzie jeden z mieszkańców (Jonathan Pryce) żyje w przekonaniu, że jest… Don Kichotem. Obu bohaterów połączy wkrótce seria zwariowanych przygód, które jednemu z nich pozwolą przewartościować swoje życie, a drugiemu zrealizować pozornie nierealne marzenia.